Na przestrzeni wieków, człowiek nie starał się podporządkować przyrodzie, a dążył by stworzyć ją wygodniejszą dla swojego istnienia, co w konsekwencji spowodowało destrukcyjny wpływ na środowisko naturalne. W ciągu ostatnich 30 lat stworzono 100 000 syntetycznych związków chemicznych zagrażających naturze i ludzkiemu życiu.
Niszczenie biosfery wraca do człowieka w postaci „chorób cywilizacyjnych”, w tym także poprzez zmianę jakości produktów spożywczych, które dziś skażone są w intensywnych uprawach, czy intensywnych hodowlach wymagających użycia wielu substancji chemicznych w tym herbicydów czy pestycydów. Wśród wielu tysięcy pestycydów należy nadmienić chlordekon. To silny pestycyd, środek grzybobójczy, który do niedawna używany był na plantacji bananów na Antylach (Martynika, Gwadelupa), Karaibach, jak również we Francji przy uprawie ryżu. Skaża on glebę i wodę, przenika do wód gruntowych i jest silnym czynnikiem kancerogennym dla organizmów ludzi i zwierząt. Skażenie wód gruntowych chlordekonem np. na Martynice przekroczyło normę 44 razy. Przy używaniu tego pestycydu nie wolno hodować zwierząt.
Chlordekon przenika i gromadzi się w tkance tłuszczowej, w organizmie ciężarnej kobiety, przenika do płodu powodując trwałe uszkodzenia i wady wrodzone płodu, jak również poronienia. Chlordekon powoduje choroby Alzheimera, Parkinsona, raka prostaty. W ciągu tylko jednego roku na Martynice choroba ta wzrosła trzykrotnie. Aż 25 tys. hektarów upraw bananów na Martynice było zanieczyszczonych chlordekonem. Pestycydy skaziły całą wodę na wyspie. Przez takie działanie niszczy się życie pokoleń. Martynika w tym czasie stała się wielkim cmentarzem. To tylko jeden z przykładów destrukcyjnego działania człowieka.
Dlatego, pomimo podjęcia przez rządy różnych Państw działań zmierzających do ochrony środowiska, nadal nie zdajemy sobie sprawy, że zdrowie człowieka w znacznym stopniu określa status żywienia i może być zachowane tylko pod warunkiem zapewnienia pełnego zapotrzebowania organizmu na naturalne i jakościowe produkty spożywcze. Żyjemy jednak w świecie, gdzie co roku zwiększa się ilość pożywienia, które jest nie tylko zanieczyszczone pestycydami, metalami ciężkimi ale również genetycznie modyfikowane. Im więcej człowiek spożywa produktów GMO, tym większe jest ryzyko zachorowania na: złośliwe choroby krwi, choroby przewodu pokarmowego, schorzenia alergiczne, zwiększone jest ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych. Wśród najcięższych następstw spożywania produktów GMO zalicza się wrodzone wady rozwojowe u dzieci. Sztuczne transmitowanie obcych genów znacząco narusza ścisłą regulację genetyczną kontroli normalnej komórki. Obecnie, ta rozwijająca się nauka jest technicznie niedoskonała. Wiedza o molekule dziedziczności – DNK, jest bardzo niewystarczająca. I nawet jeśli wycofamy z upraw GMO, to zanieczyszczenie nasionami genetycznie modyfikowanymi może utrwalić i utrzymywać się w uprawianych populacjach przez długie okresy nawet tam, gdzie populacja nasion, z których one pochodzą jest wycofana z rynku.
W FR nie wprowadzono upraw i nie uprawia się GMO. Natomiast na zachodniej Syberii prowadzi się na szeroką skalę badania naukowe w oddziaływaniu roślinnych substancji czynnych na organizm człowieka. Badania te są imponujące. Miłość przyrody, która obdarza człowieka czułą opieką, choć niekiedy bez wzajemności, jest bezkresna i bezinteresowna. To my powinnyśmy zwracać uwagę, być czujni, chronić ekosystem, ponieważ to nasz interes życia leży u podstaw czystego bytu ekologicznego natury.
Każdy sygnał o stanie zapalnym w naszym organizmie jest skutkiem wadliwej pracy naszego sytemu trawiennego. Tu właśnie leży przyczyna początku niedoboru immunologicznego. Wobec tak katastrofalnego stanu ekosystemu, zatrucia gleby, wody i powietrza co też odbija się na jakości spożywanych produktów i do tego z często przetworzonych nic nie wartych surowców, zakłócenie procesów wchłaniania, procesów mikroekologii naszego organizmu jest nieuniknione. Mikroflora naszego organizmu często jest nieprawidłowa z powodu permanentnych niedoborów zdrowej żywności, w tym zdrowego błonnika, wody oraz powietrza. Rosyjski doktor nauk medycznych A.P. Chaczatrjan zaznaczył: ”Człowiek podobny do drzewa, tylko jego korzenie znajdują się wewnątrz organizmu, w jelitach. Od tego jakie „nawozy” się tu dostają, jak my „o nie” zadbamy, zależeć będzie, czy będzie kwitnące, czy chore, czy uschnięte liście będzie miał cały organizm, całe drzewo. Żadnemu sadownikowi nie przyjdzie do głowy reanimować usychające liście – najpierw troszczy się o korzenie, użyźniając glebę”.
Medycyna akademicka częstokroć leczy i stara się naprawiać ”liście”, a nie „ukorzenioną” przyczynę zachorowania. Instytut Naukowo-badawczy Biolit z zachodniej Syberii w holistycznym postrzeganiu człowieka i jego organów opracował unikalne formuły wodnych ekstraktów korzenia łopianu majowego, pod nazwą Toksidont-maj, ziela krwawnika pod nazwa Achillan, wodnego ekstraktu jodły syberyjskiej pod nazwą Florenta, wodnego ekstraktu kory osiki pod nazwą Populin base, z których pozyskane bezcenne substancje czynne stymulują komórki sytemu odpornościowego organizmu, oczyszczając go z toksycznych związków, chronią układ pokarmowy i prawidłową mikrobiotę jelit wpływając na prawidłowe trawienie, normalizują metabolizm i prawidłowe funkcjonowanie gospodarki hormonalnej, a także uczestniczą w procesie odbudowy naczyń włosowatych. Aby ta stymulacja naszej odporności była skuteczna musimy w równym stopniu zadbać o odbudowę naczyń włosowatych, które z wiekiem zanikają.
Odbudowa naczyń włosowatych inaczej kapilaroterapia jest mobilizacją rezerwowych sił organizmu nieodzownych do odbudowania zdrowej równowagi. Zaburzenie mikrocyrkulacji w naczyniach włosowatych (kapilarach), jest przyczyną większości chorób. W procesie życiowego cyklu sieć naczyń włosowatych organizmu ulega zanieczyszczeniu. Wskutek tego krążenie krwi gwałtownie spowalnia, a w niektórych miejscach w ogóle się zatrzymuje i zanika. Komórki przestają otrzymywać tlen i substancje odżywcze, nie mogą wydalać dwutlenku węgla i zanieczyszczeń ulegając zatruciu, giną. Z wiekiem ten proces zaczyna się pogłębiać i nasilać. W naszych tkankach pojawiają się całe wyspy martwych komórek i wyschniętych kapilarów. Właśnie tak przebiega proces starzenia się.
Jeżeli przywrócimy prawidłowy krwiobieg, nasz organizm będzie w stanie samodzielnie zatrzymać rozwój wielu chorób i zacznie odbudowę uszkodzonych organów i tkanek. Mechanizm pobudzania poprzez kąpiele terpentynowe sprzyja otwieraniu się zamkniętych naczyń kapilarnych, co usprawnia komórkową przemianę materii oraz pozwala organizmowi przywracać odżywianie narządów i poprawiać wydalanie zanieczyszczeń. Dlatego też naturalne leczenie i spożywanie substancji czynnych z wyciągów roślinnych będzie skuteczniejsze.
Produkty z dalekiej Syberii w postaci kąpieli terpentynowych produkcji Biolit pod nazwą Kąpiel Skipidarnaja I i II na bazie terpentyny żywicznej i wyciągu kasztanowca, odnoszą się do metod powszechnie uznawanych i stosowanych w zabiegach sanatoryjnych nie tylko na dalekiej Syberii czy Ałtaju ale również w Europie, m.in. w uzdrowiskach na terenie Szwajcarii, Francji, Włoch i Niemiec. W Polsce z kąpieli skipidarnych produkcji Biolit słynie uzdrowisko w Ciechocinku „Pod Tężniami” im. Jana Pawła II, czy też ośrodek rehabilitacyjny w Bornym Sulinowie „Revital” prowadzony przez lek. med. Adama Bielickiego. Prekursorem metody stymulacji organizmu poprzez kąpiele terpentynowe był rosyjski lekarz i naukowiec Aleksander S. Załmanow. Twierdził, że właśnie zmiany chorobowe naczyń włosowatych, czyli kapilar stanowią podstawę każdego procesu chorobowego. W swym dorobku naukowym publikowanym na szereg języków świata dowodził, iż bez analizy specyfiki kapilar medycyna nie jest w stanie dociec prawdziwej przyczyny schorzeń i przywrócić organizmowi stanu utraconej równowagi. Stosowanie kąpieli kapilaroterapeutycznych wpływa na:
Należy nadmienić, iż nasz organizm otrzymuje toksyczne związki nie tylko z wodą i pożywieniem ale również poprzez skórę. W większości kosmetyków, w mydłach i płynnych detergentach, w wielu produktach spożywczych oraz w prawie wszystkich lekach i syntetycznych suplementach znajduje się np. dwutlenek tytanu pod postacią E171 lub CI 77891. Toksyczność tlenków tytanu, zwłaszcza występujących w postaci nanocząsteczek, które przenikają przez błony komórkowe i jądrowe, powoduje uszkadzania struktury DNA, wywołując rakotwórcze mutacje i wiele degeneracyjnych zmian w komórkach. Związek tlenku tytanu działa też neurotoksycznie, uszkadzając komórki nerwowe, doprowadzając do ich neurodegeneracji. Dlatego tak ważne jest w dzisiejszej dobie „super technologii masowego, niszczącego oddziaływania“ na organizm człowieka, rozsądne i przemyślane wspomaganie naszego systemu odpornościowego! Oczyszczajmy jelita, wątrobę, nerki, skórę i pozostałe obszary tylko naturalnymi substancjami pozyskanymi z upraw i terenów ekologicznych o udokumentowanej skuteczności, które z pełną bazą doświadczeń naukowych pragniemy przekazać Wam wraz z dalekiej czystej ekologicznie zachodniej Syberii i Ałtaju.
Propozycja stosowania preparatów Biolit obejmuje opracowania autorskich programów fitoterapeutycznych naukowców syberyjskich, objęte badaniami klinicznymi na pacjentach w różnych dysfunkcjach organizmu. Są bezpieczne dla wszystkich w tym dla środowiska.
mgr Halina Jurkowska
Szanowni Państwo!
Powyższy materiał nie stanowi porady o charakterze medycznym, stanowi wyłącznie treść informacyjną i w rozumieniu obowiązujących przepisów prawnych nie może być traktowany jako specjalistyczna porada medyczna, diagnoza lub instrukcja w zakresie leczenia; ponadto nie może stanowić podstawy do jakichkolwiek roszczeń.